Po co nam emocje?

 

Może zastanawiasz się po co są emocje, zwłaszcza gdy ogarnia Cię wielki smutek lub mocny gniew. Zapewne nie myślisz o tym, gdy odczuwasz radość lub euforię – po prostu jesteś w tym, a nie innym uczuciu i nie wnikasz czemu ono służy. Gdyby jednak nie emocje i uczucia, pewnie nie byłoby ludzi, by zadawać pytania do czego są nam potrzebne!

 

Emocje – od czasów jaskiniowych do estradowych

Nasi przodkowie walczyli o przetrwanie w środowisku, które znamy z kartek książek i kadrów filmów. Dzika i niebezpieczna przyroda, w której czyha niemało niebezpieczeństw i zagrożeń. Emocje służyły im jako kluczowy element przetrwania.

Gdy bowiem nasz uzbrojony w wyciosaną z pniaka pałę i krzemienny nóż wędrował w poszukiwaniu jedzenia po lasach, emocje służyły jako system ostrzegawczy. Coś trzasnęło w krzakach…

Myśl – to pewnie jakieś zwierzę.

Reakcja – ciśnienie rośnie, krew krąży w żyłach. Człowiek czuje podniecenie, ale i strach. I może zareagować. Walczyć, albo uciekać.

Ten system działa przecież i dziś!

Hugh Jackman w trakcie kręcenia musicalu The Greatest Showman przechodził zabieg prostowania przegrody nosowej i musiał zrobić sobie przerwę od śpiewu. Mimo tego udał się na plan zdjęciowy i gdy usłyszał muzykę i innych aktorów przygotowujących się do nagrania ostatniego kawałka nie wytrzymał – porwany entuzjazmem i radością zaczął śpiewać swoją część i zrobił to genialnie!

Do czego służą nam emocje? Do informowania o przeżyciach, o tym co się w nas dzieje oraz do dawania energii do działania.

Emocje służą nam jako zawodowi informatorzy

Pierwsze do czego służą nam emocje to INFORMOWANIE. Dzięki emocjom dowiadujemy się o wielu rzeczach, które dzieją się w nas i wokół nas. Popatrzmy na kilka przykładów:

  • czuję ssanie w żołądku – to prosty komunikat, że już długo nie jadłem i jeśli coś z tym nie zrobię, to nie będę miał na nic siły;
  • czuję strach przed przejściem w nocy nieoświetloną ulicą – muszę na siebie uważać;
  • czuję radość na widok jakiejś osoby – to znak, że ta osoba jest dla mnie ważna;
  • czuję gniew, gdy myślę o tym, że zostałem oszukany – chcę być traktowany sprawiedliwie i czuć się bezpiecznie;
  • czuję satysfakcję, po dobrze wykonanej pracy – dałem z siebie wszystko i mogę być z siebie zadowolony.

Czasami bywa jednak i tak, że czujemy coś – na przykład niepokój, ale nie wiemy skąd się wziął. Choć to nieprzyjemne uczucie, nie jest niczym złym. Ba! Jest ważne, gdyż informuje nas, że coś się dzieje, coś co odbiera nam spokój i wymaga naszej uwagi. Trzeba tylko pomyśleć, skąd się biorą takie, a nie inne uczucia.

Przez to, że emocje służą nam jako informatorzy, mogą się stać naszymi dobrymi przyjaciółmi. Szczerze powiedzą nam, że coś jest nie tak i że warto poszukać pomocy. Mogą jednak zrobić coś więcej.

Uczucia służą nam jako motywatory do działania

 

To, do czego jeszcze służą emocje, pokazuje powyższy przykład z Hugh Jackmanem. Mimo problemów zdrowotnych i wyraźniej niedyspozycji do śpiewania, atmosfera tak mocno go poruszyła, że wykonał jedną z lepszych wersji piosenek. Cała seria emocji – entuzjazmu, radości i wzruszenia pozwoliły mu na świetne wykonanie utworu.

Emocje służą jako źródła energii do działania. I to całkiem różnego. Z pewnością znamy to z autopsji:

  • silny gniew sprawia, że odważnie stawiam się napastującym mnie kibolom;
  • lub strach przed nimi popycha mnie do ucieczki – i to niezwykle szybkiej;
  • duży smutek sprawia, że zamykam się w sobie, marnuję czas na serialu i wypijam kilka piw;
  • radość, wręcz euforia, sprawia, że ruszam do realizacji nowego projektu i kończę go na długo przed deadlinem;
  • poczucie akceptacji samego siebie pomaga mi pracować nad sobą i podjąć nowe studia.

Uczucia służą jako źródła energii nie tylko do tych przyjemnych i miłych zachowań, ale też często powodują działania, których zwyczajnie się wstydzimy i ich żałujemy. Dobrze poznać do jakich zachowań dane emocje nas popychają, ale też uczyć się motywować się emocjonalnie do zachowań, które są dla nas ważne.

Aby emocje dobrze nam służyły musimy je znać

Zdarza się, że ludzie twierdzą, że emocje im nie służą, ale są jakaś zawadą, że są złe. Tym samym spychają je i odgradzają się od nich. Prawda jest taka, że emocje nie są ani dobre, ani złe – po prostu są i mogą nam pomóc. Więcej o tym, jakie są emocje znajdziesz tutaj.

Emocje to dobrzy informatorzy o tym, co dzieje się w nas oraz to źródło niezwykłej dawki energii do działania. Żeby jednak tak było, musimy nauczyć się ich słuchać. Zaakceptować je, nazwać i dać im odpowiednie miejsce w życiu.

Gdy sami nie potrafimy poradzić sobie z uczuciami i tym jak powinny nam służyć, warto pomyśleć o konsultacji z psychologiem lub psychoterapeutą. Często konieczna może być pomoc specjalisty, by w końcu zacząć żyć w przyjaźni z naszymi emocjami.

Dzięki kontaktowi z emocjami i wiedza o tym, do czego służą nie tylko przyjdzie nam łatwiej i radośniej wykonywać codzienne obowiązki i budować relacje, ale również o wiele lepiej poradzimy sobie i przetrwamy w dzisiejszym świecie. Może nie jest tak niebezpieczny, jak w czasach prehistorii, ale wciąż potrzeba nam dobrym przyjaciół, by sobie w nim poradzić.